Protest w obronie sądów. W Gorzowie manifestacja w deszczu

Facebook

Jeżeli oczekuję czegoś od PiS, to zmian procedury. Chciałabym, aby rządzący zapytali się sędziów, co trzeba zmienić w procedurze, aby było lepiej i szybciej, bo na pewno zmiany personalne i zmiany prezesów sądów do tego nie doprowadzą – mówiła Anna Synowiec, gorzowska adwokat na proteście w obronie wolnych sądów. 

Pod siedzibę Sądu Okręgowego w Gorzowie przyszło w piątkowe popołudnie około setki protestujących przeciwko zmianom w polskim sądownictwie, jakie wprowadza PiS.

Reklama: 12 s | Za chwilę: „Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska”. Gorzów manifestuje 

– Chcemy, żeby sądy były bezwzględnie wolne od polityków. Teraz są. Może trzeba coś w nich poprawić, ale są wolne – mówił Leszek Pielin, przewodniczący stowarzyszenia Obywatele Gorzów Wlkp. 66-400, które organizowało protest. – Chcemy mieć trójpodział władzy. Wolne sądy, sejm swoje, rząd swoje i niech nie wchodzą sobie w paradę. Poprzednie protesty? Były, ale osobiście uważam, że zostały uciszone w sztuczny sposób, wetem prezydenta. Ja to uważam za rozgrywkę. Coraz więcej ludzi się zaczęło zbierać, były masowe protesty i coś trzeba było zrobić. Zrobiono weto, dano trzy miesiące. I co się zmieniło – uważa Pielin.

Podczas spotkania, które odbywało się w półmroku, w deszczu i na ciasnym chodniku, zebrani odśpiewali hymn, odtworzono też zaprzysiężenie prezydenta Andrzeja Dudy, który przyrzeka, że „dochowa wierności postanowieniom konstytucji”, a także odsłuchano Preambuły Konstytucji RP.

Wśród protestujących była Olimpia Barańska-Małuszek, sędzia Sądu Rejonowego i prezes gorzowskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. – Chcę serdecznie podziękować, że przychodzicie. Przychodziliście latem, przychodzicie teraz. Dzięki wam nie da się zapomnieć, o tym, co jest dla nas najważniejsze. Przypominacie swojej rodzinie, swoim znajomym sąsiadom, że warto tutaj być. I jestem pewna, że jeśli będzie gorzej, tych ludzi będzie tu jeszcze więcej – mówiła.

A tym razem było około setki najwytrwalszych. – Bardzo mnie boli to, że tu są głównie ludzie starsi. To naprawdę ohydne że ludzie młodzi są tak bierni. Karygodne, że ludzie starsi muszą moknąć… – zaczął Chrystian Żuberek, jeden z nielicznych młodych uczestników protestu. – Chcą, chcą, nie muszą! – przerwali mu inni. – Chcą, ale to młodzi powinni tu stać i walczyć o wolne sądy, a nie siedzieć na dupskach w domu i cieszyć się jakąś wyimaginowaną rzeczywistością, gdy mamy problem z niszczeniem demokracji. Nawet moi koledzy mają na to wyrąbane. Nie wiedzą co się dzieje w Polsce,

nawet moi koledzy mają na to wyrąbane. Nie wiedzą, co się dzieje w Polsce, albo dają posłuch informacjom skrajnie prawicowym. Młodzi powinni się ogarnąć, stanąć i walczyć o wolne sądy, a nie się opieprzać – apelował młody człowiek zbierając brawa.

Anna Synowiec, gorzowska adwokat i radna sejmiku województwa mówiła o tym, że sędziów obecnie się deprecjonuje.

– Uogólnia się, że to są ludzie, którzy kradną kiełbasę, spodnie czy pendrive’y. To nieprawda, sędziowie to są porządni ludzie. Ja też często przegrywam spory, bo jestem adwokatem i nie mam do nich pretensji, bo wiem i czuję się bezpieczna w sądzie, że jeśli wydają wyroki, to robią to zgodnie z sumieniem, a nie pod pręgierzem odebrania im np. stanowiska funkcyjnego – mówiła. Jej zdaniem nie ma potrzeby takich zmian, jakie chce wprowadzić PiS. – Jeżeli oczekuję zmian od PiS, to zmian procedury. Chciałabym, aby rządzący zapytali sędziów, co trzeba zmienić w tej procedurze, żeby było lepiej i szybciej. Na pewno zmiany personalne, zmiany prezesów sądów do tego nie doprowadzą – stwierdziła Anna Synowiec.

Protest przed sądem na ul. Mieszka I. trwał godzinę i przebiegał spokojnie.

tekst i zdjęcia pochodzą ze strony: https://gorzow.wyborcza.pl/gorzow/7,36844,22695412,protest-w-obronie-sadow-w-gorzowie-manifestacja-w-deszczu.html

Share

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *