Grzywny i prace społeczne. Sąd skazał kiboli za okrzyki o uchodźcach

Facebook

Po manifestacji we wrześniu grupka Stilonowcówskandowała dwie przyśpiewki, które nie spodobały się gorzowskiej prokuraturze. Za hasła: „Cała Polska śpiewa z nami: wypier…ć z uchodźcami!” oraz „A na drzewach zamiast liści będą wisieć islamiści!” sąd w Gorzowie – na razie nieprawomocnie – skazał sześć osób. Dostali kary grzywny, trzech z nich przez kilka miesięcy będzie musiało pracować społecznie.

26 września na Starym Rynku w Gorzowie zebrało się blisko 200 osób, w tym silna grupa ogolonych na łyso panów z biało-czerwoną flagą z napisem „Stilon Gorzów”.

Na Starym Rynku powiało grozą. Pokaz ksenofobii, stereotypów i nienawiści – przeczytaj naszą relację z manifestacji. 

Manifestację „Gorzowianie przeciw imigrantom” zorganizowała Młodzież Wszechpolska. – Chcieliśmy pokojowo wyrazić swój sprzeciw wobec polityki migracyjnej narzuconej przez Unię Europejską. Każdy mógł się przyłączyć – zeznawał w sądzie Paweł Kamrad, lider lubuskich struktur MW.

    Przyznał, że podczas zgromadzenia wydarzył się jeden incydent – ktoś z tłumu krzyknął: „Będziemy zabijać ich!” – To był jeden wyskok zupełnie losowej osoby z tłumu. Nie wiem, kto to był, to musiał być jakiś przysłowiowy menel z ulicy – zeznawał Kamrad. Policja też nie wie, kto krzyczał. Sąd nie badał tego wątku.

    Zarzuty za przyśpiewki

    Po zakończeniu manifestacji na placu przy katedrze padły jednak hasła, które – zdaniem prokuratury – przekroczyły granicę wolności wyrażania poglądów. Grupka pseudokibiców zaintonowała dwie przyśpiewki: „Cała Polska śpiewa z nami: wypier…ć z uchodźcami!” oraz „A na drzewach zamiast liści będą wisieć islamiści!”.

    – W ten sposób publicznie nawoływali do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych – podkreśla prokurator Maciej Ostałowski z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie.

    Kiboli po manifestacji w Gorzowie oskarżył prokurator Maciej Ostałowski

    Kiboli po manifestacji w Gorzowie oskarżył prokurator Maciej OstałowskiDANIEL ADAMSKI

    Zarzuty z artykułu 256 kodeksu karnego usłyszało w sumie siedem osób kojarzonych ze środowiskiem kibicowskim (piłkarskiego Stilonu Gorzów). Jeden z mężczyzn przyznał się do winy i został osądzony w osobnym procesie – sąd uznał go za winnego, ale warunkowo umorzył postępowanie. Sześciu pozostałych do winy się nie przyznało. Nie kwestionowali tego, że uczestniczyli w manifestacji. Przekonywali, że podczas niej „wyrażali jedynie opinie na temat aktualnej sytuacji w kraju”.

    Adwokat Błażej Kowalczyk, obrońca oskarżonych wskazywał, że w tym procesie sąd musiał ocenić nie kradzież, rozbój czy jazdę po pijanemu, a formę wyrażania poglądów politycznych. – Takie sprawy to zdarzały się ostatnio chyba przed rokiem 1989. Dziś zaistniały pewne warunki polityczne i część społeczeństwa wyszła na ulicę, aby w sposób kategoryczny, mocny i – trzeba to podkreślić – słowny, zademonstrować swój sprzeciw. A tu sądzimy ludzi, którzy w swój subiektywny sposób chcieli wyrazić zdanie na temat zdarzeń politycznych w skali makro – mówił mecenas Kowalczyk.

    Okrzyki satyryczne?

    – Hasło „A na drzewach zamiast liści będą wisieć islamiści!” bardziej odnosi się do kwestii politycznych i do tych przedstawicieli świata islamskiego, którzy stanowią realne zagrożenie dla cywilizacji europejskiej, czyli terrorystów. Negatywne nastawienie nie jest skierowane do wyznawców islamu. Mamy w Gorzowie sporą mniejszość tatarską i nigdy – jak sięgam pamięcią – nie zdarzyło się, aby oni mieli tutaj jakieś problemy – podkreślał adwokat Błażej Kowalczyk.

    Przypominał rysunek Andrzeja Mleczki z początku lat 90., na którym stoi osoba z głową Karola Marksa i farbą wypisuje na murze napis: „A na drzewach zamiast liści będą wisieć kapitaliści”. Z boku dwaj policjanci: „Oj Marks, bo się na ciebie pogniewamy”. -To jest hasło bardzo popularne w naszym kraju i bardziej jest to hasło satyryczne, aniżeli hasło stricte nawołujące do jakiejś nienawiści – zaznaczał adwokat z Gorzowa.

    Błażej Kowalczyk, adwokat

    Błażej Kowalczyk, adwokatDANIEL ADAMSKI

    – „Cała Polska śpiewa z nami: wypier…ć z uchodźcami” to – jak sądzę – ma być nienawiść pod kątem narodowościowym. Ale o jaką narodowość chodzi? Być może chodzi o uchodźców z Syrii, być może z Kurdystanu, być może z jakichś innych terenów. Tego nie wiemy, a powinniśmy to ustalić – przemawiał Błażej Kowalczyk.

    Chciał, by sąd uniewinnił oskarżonych. – Z tej manifestacji jedyne, co wymaga szczególnego ukarania i napiętnowania to okrzyk: „Będziemy zabijać ich!”, a także infantylna reakcja na ten okrzyk ówczesnego szefa gorzowskiej Solidarności, a dziś posła od Kukiza – Jarosława Porwicha. To jest hasło, które nawołuje do przestępstwa na szkodę osoby o odmiennym poglądzie i wierze – sugerował Kowalczyk.

    Popracują za darmo

    W środę w gorzowskim sądzie zapadł wyrok skazujący. Najsurowszą karę – ośmiu miesięcy prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie – sąd orzekł wobec 25-letniego Michała K. (wcześniej był już sześć razy karany sądownie).

    33-letni Maciej R. będzie musiał społecznie odpracować ten czyn przez pół roku, a 22-letni Krzysztof S. – przez cztery miesiące (obaj po 30 godzin miesięcznie). Wobec mężczyzn, którzy wcześniej nie byli karani, sąd orzekł kary grzywny. I tak: 26-letni Kamil K. musi zapłacić 2 tys. zł, a 35-letni Kamil M. i 27-letni Rafał P. po 1,6 tys. zł.

    26 września 2015 r. Manifestacja

    26 września 2015 r. Manifestacja „Gorzowianie przeciw imigrantom”DANIEL ADAMSKI

    – Sądowa analiza kontekstu tych krzyków jednoznacznie potwierdziła tezę oskarżenia. Jest wąska granica pomiędzy wolnym wyrażaniem poglądów a wyrażeniem agresji słownej, która może rodzić kolejną agresję. Tu została przekroczona – uznał sąd w Gorzowie.

    „Agresja słowna to tylko pierwszy krok”

    Sędzia Aleksandra Zygmund-Bogacz z Sądu Rejonowego w Gorzowie: – Hasło „A na drzewach zamiast liści będą wisieć islamiści” ma wymiar jednoznacznie negatywny. W tym stwierdzeniu jest zwrot wskazujący na przemoc bezpośrednią, w niebezpiecznym znaczeniu. Sąd negatywnie odbiera także ten drugi wulgarny zwrot nawołujący do wyrzucenia lub niewpuszczenia uchodźców do kraju. Jest nakierowany na przemoc, na agresję. Wskazuje zarówno negatywną postawę, jak i do niej nawołuje.

    To była agresja słowna, ale właśnie taka agresja jest pierwszym krokiem, często bardzo istotnym, do dalszych, odważniejszych i brutalniejszych w skutkach zachowań. Społeczna szkodliwość tych czynów była znaczna – podkreśla sędzia z Gorzowa.

    Sąd uznał, że oskarżeni swoją postawą zaprzeczyli, że żałują tego czynu, że było to zdarzenie jednorazowe. – Tu mamy do czynienia z silnym subiektywnym zachowaniem. Oni uważają, że mają prawo do tego, by w ten sposób wyrażać swoje poglądy. Ale to przekonanie nie może usprawiedliwiać naruszania norm prawnych – zauważa sędzia Zygmund-Bogacz.

    Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżeni nie przyszli w środę do sądu. Ich obrońca zapowiada apelację od wyroku.

    tekst i zdjęcia pochodza ze strony: https://gorzow.wyborcza.pl/gorzow/7,36844,20360538,grzywny-i-prace-spoleczne-sad-skazal-kiboli-za-okrzyki-o-uchodzcach.html

    Share

    Leave a comment

    Your email address will not be published. Required fields are marked *